Obudził mnie dzisiaj radosny pisk Młodej - Byyyyyyyyyyyyyył! wypił mleko i zjadł pierniczki! I marchewki też nie ma! Przybiegła w podskokach do sypialni stawiając nas wszystkich na nogi - oto prawdziwa radość! A kiedy już emocje opadły, zaspanym głosem zapytałam - a prezenty są? Młoda zaaferowana tym, że był Mikołaj chyba zapomniała o prezentach, bo pędem pobiegła do swojego pokoju - a potem wróciła rozpromieniona - są Mamusiu!
Naśladując moją córkę, ten wpis powinnam zacząć mniej więcej tak : "już jeeeeeeeeest! chodźcie, chodźcie, zobaczcie! jest juuuuuuuuuuż" . Jednak, jako że mam trochę więcej lat niż Młoda, zacznę inaczej - Drodzy Czytelnicy, zapraszam Was na moją nową stronę. Zabrzmiało nieco patetycznie. To może inaczej - Jestem dumna z tego, że mogę Wam zaprezentować moje nowe miejsce w sieci - zapraszam Was tam serdecznie. Nie brzmi to najlepiej. To może zacznę statystycznie - Kilkaset minut spędzonych na rozgryzaniu jak działa Wordpress, kilkadziesiąt pomysłów, kilka wersji aby w końcu dojść do perfekcji, aż w końcu jest - moja nowa strona. Zapraszam Was na nią serdecznie.
Trochę za dużo. To jeszcze wersja "filozoficzna" - nigdy nie jest za późno, aby nauczyć się nowych rzeczy, aby otworzyć się na nowe możliwości i drogi rozwoju. Zostawiam za sobą kolejny blog, przenosząc go na moją stronę - na którą zapraszam i Was! Dobre... a można i tak... usiadła przy biurku i włączyła laptopa. Aromat kawy wypełniał cały pokój, a ona zamyślona włączyła przeglądarkę- cichutkie kliknięcia w klawiaturę m y c a f f.... nie... teraz to mycoffeetime.pl.