Niedawno wysłałam paczkę Pocztą Polską. I poczułam się trochę jak w "Matrixie" albo w jakimś innym świecie, rządzącym się swoimi prawami. Początek był obiecujący - paczkę nadałam w piątek popołudniu, priorytetem, pani w okienku obiecywała, że chyba na pewno dojdzie na poniedziałek, najpóźniej na wtorek - bo wie Pani, to inna firma rozwozi...
Była środa, a paczki ani śladu u odbiorcy. Wpisałam numer przewozowy, zobaczyłam, że paczka we wtorek była awizowana. Zdziwiło mnie to, bo raczej zawsze ktoś u odbiorcy jest w domu. Postanowiłam więc zadzwonić do odbiorcy i zapytać, co i jak. Z niespodzianki nici, ale coś mi podpowiadało, że są jakieś nieścisłości. Znajoma ze zdziwieniem stwierdziła, że cały dzień była w domu, żadnego kuriera czy listonosza nie było, awiza również. Niezrażona, zadzwoniłam do urzędu pocztowego w którym paczka oczekuje na odbiór, a tam radosnym głosem poinformowano mnie, że owszem, listonosz nie zdążył, ale że dowiezie paczkę w dniu dzisiejszym. Na moje pytanie, skąd to awizo, pani odpowiedziała jedynie, że tak mają w systemie, żeby nie mieć problemów. Ręce mi opadły. Czyli to całe śledzenie przesyłki po numerze to jedna wielka utopia (żeby nie powiedzieć ściema).
Inna sprawa, że gdy teraz idę na pocztę, czuję się jak w markecie - kupuję znaczek i słyszę... a może jeszcze gazetkę? ciasteczka? krzyżówki? długopisy? świece zapachowe (!?) A może kredyt?
O co chodzi?!
Surrealizm? :) :/
OdpowiedzUsuńraczej realizm ;]
UsuńWysyłam tylko
OdpowiedzUsuńkarty świąteczne
i życzenia!
oczywiście odpowiednio wcześnie, żeby zdążyły dotrzeć na czas?;)
UsuńPoczta Polska to jeden wielki absurd już od jakiegoś czasu, w sumie się nie dziwię, że maja teraz taką konkurencję. List zwykły krajowy idzie czasami tydzień lub dłużej. Paczka nie lepiej, dlatego tak namawiają na priorytety, a i tak nie wiadomo ile w tym prawdy.
OdpowiedzUsuńwczytałam się w regulamin dostaw paczek - zastrzegają, że jeżeli miejscowość do której wysyłam priorytetem paczkę, jest mała (cokolwiek to znaczy), to istnieje prawdopodobieństwo, że nie dojdzie do adresata w regulaminowym czasie. Ale to, że w systemie występuje jedno, a w realu drugie, to już jest nie do przyjęcia;]
UsuńWszystko przez konkurencję, chcą przetrwać i stąd te absurdy. Ten priorytet, to wielka ściema. Wysyłałam kilka razy i wcale nie było szybciej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńteż już się nauczyłam... szkoda że w ten sposób - miała być bardzo miła niespodzianka...
UsuńJak ten ze zdjęcia sobie czekał przy jakimś kontuarze, zlewie, czy barze, bo niedowidzę, to co się dziwi?? W domu było siedzieć i nasłuchiwać!
OdpowiedzUsuńWidzisz, z PP jest jak z demokracją. Jest beznadziejna, ale nikt lepszego systemu nie wymyślił. Widziałaś, jak się Inpost wyłożył? Chcesz chodzić po odbiór poleconego do sex shopu? To ja już wolę tę pocztę...
hmmm i już widzę te tłumaczenia...nie, ja nie po kajdanki i wibrator....ja po polecony z sądu;)
UsuńŚWIECE ZAPOWE? NA POCZCIE? Oni już przechodzą samych siebie! :D
OdpowiedzUsuńI nikt Cię nie powiadomił, że listonosz dopiero niespodziankę dostarczy, sama musiałaś się dowiedzieć?
Ot i nasza Polska cała...
podejrzewam, że gdybym sama się tym nie zainteresowała, nikt by mnie o tym nie powiadomił. To bardzo irytujące;/
UsuńEch, priorytety zwykle idą dłużej niż zwykłe listy. Polecone pojawiają się kiedy chcą. Inna rzecz, że InPost też ma swoje wady ...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa już dość długo nie korzystałem z usług poczty więc nawet nie bardzo wiem co tam się teraz dzieje. Na tą chwilę wybieram zazwyczaj przesyłki kurierskie. Mam jeszcze dostęp do monitoringu przesyłek https://www.sendit.pl/sledzenie-przesylek/ więc takie śledzenie paczki pozwala mi spojrzeć, gdzie ona aktualnie się znajduje.
OdpowiedzUsuń