Łatwo mówić - pij. Ale co?
Ostatnio w radiu usłyszałam, że sama woda nie wystarcza i powinnam koniecznie i absolutnie kupić ten nowy suplement diety, bo bez tego uschnę albo w najlepszym razie będę za mało nawodniona. Jak każde suplementy - odpuszczam.
Lubię wodę i piję ją w zalecanych ilościach, jednak czasem mam ochotę na coś innego. W taki upalny dzień, gorąca herbata czy też kawa nie brzmi zachęcająco...chociaż tej ostatniej z oczywistych względów sobie nie odmawiam.
A może pójdę dalej i zapytam...jak pić?
Pytanie na pierwszy rzut oka absurdalne - jak się pije - każdy widzi. A jednak... specjaliści zalecają picie płynów często, ale w małych ilościach. Szklanka wody "na raz" nie załatwi więc sprawy.
Skoro już wiemy jak, to teraz pytanie...co?
podpowiedzcie jakieś sprawdzone przepisy na skuteczne ugaszenie pragnienia:)
tak z przymrużeniem oka ;)
Propozycja pań na zdjęciu rewelacyjna:-)))
OdpowiedzUsuńwoda, duzo lodu i koniecznie rurka, do tego plasterek cytryny albo limonki albo choc kilka kropel,
OdpowiedzUsuńniektorzy dodaja miete. Ja jej nie lubie, wole 2, 3 maliny albo truskawke w talarki.
Polecam!
no to ja wybieram wino :-)
OdpowiedzUsuńW pracy piję zimną wodę z cytryną i miętą, czasem dorzucę jakieś owoce ;-)
weronikarudnicka.pl
Ostatnio piłam wodę z lodem i plastrami ogórka. Nawet nie wiedziałam że ogórek może być taki odświeżający.
OdpowiedzUsuńeeee woda i ogórek? nie wiem czy mam w sobie tyle odwagi, żeby spróbować... może się odważę;)
UsuńDziś wstałem o 4.30 i pojechałem do pracy, a tam... 40 stopni starego, dobrego Celsjusza :D wróciłem do domu i tu... stare, dobre, schłodzone, swojskie piwko ze swojej piwnicy :D Uwielbiam życie tutaj na wsi, gdzie na wszytko, od zawsze mamy receptę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam dziś wyjątkowo chłodno :)
swojskie piwko? czyżbyś był piwowarem domowym?
Usuńja na taką pogodę uwielbiam domowy cydr... szkoda że tak szybko "idzie mi do głowy";)
Oj tak ... jak jest tak okropnie ukropnie wystarczyłaby lampka wina .... i do spania :)
OdpowiedzUsuńzależy od punktu widzenia - bo taka sama lampka chłodnego wina, podana w nadmorskiej tawernie już brzmi inaczej...prawda?:)
UsuńJa ma sturator, więc lemoniada domowej produkcji z lodem ugasi każde pragnienie :) Fajnym pomysłem jest domowej roboty mrożona herbata :)
OdpowiedzUsuńsaturator! to jest dobry pomysł!
Usuńciepła herbata, niekoniecznie posłodzona - gasi pragnienie nawet lepiej niż woda :-) Ale wodę i tak trzeba pić bo przy takich upałach faktycznie można się roztopić. Dobrze jest pić wodę która zawiera przede wszystkim potas w składzie ;)
OdpowiedzUsuńmasz rację z tą ciepłą herbatą, sprawdza się doskonale, ale przy tych temperaturach bez wody nie ma rady!
UsuńKochana, co u Ciebie? Dajesz radę z tymi upałami czy już się całkiem roztopiłaś?
OdpowiedzUsuńNie roztopiłam się, spokojnie, chociaż moje szare komórki działają chyba na zwolnionych obrotach. Nic sensownego póki co nie napisałam, więc siedzę i myślę...popijając zimną zieloną herbatę na przemian z wodą z miętą i limonką;)
UsuńJa uwielbiam wodę z miętą i limonką lub cytryną :D Polecam :)
OdpowiedzUsuńUściski! :*
Tak, to połączenie jest IDEALNE!
Usuńi jeszcze kilka kostek lodu:)
Czy jest skuteczny sposób na ugaszenie pragnienia?
OdpowiedzUsuńPić....bez przerwy ;)
bez przerwy? czy moje nerki to wytrzymają;)))
Usuńoj tak kiedy za oknek 50 stopni trzeba bo się topi człowiek... masakra...
OdpowiedzUsuńzmieniłam bloga musiałam
ale jestem tu
http://olguska2plus3.blogspot.com
dzięki za namiar, odwiedzę Cię niebawem:D
Usuńhej! dzięki za namiar, odwiedzę Cię niebawem, póki co zrobiłam sobie małą przerwę.
OdpowiedzUsuńzimna zielona herbata zdecydowanie wygrywa:D
To już nie luźna propozycja, tylko rzecz udowodniona. Pić trzeba przez cały dzień, małymi łykami, wodę mineralną bez gazu z butelki, nie z jakiegoś podejrzanego oligoceńskiego źródełka. Ewentualnie dobrą kranówkę. Wtedy nie grozi nam wypłukanie soli. I nie trzeba żadnego kupnego świństwa dodawać, niczego ci nie zabraknie. Ja piję tylko z cytryną, ale dość sporą, ósemką lekko wciśniętą do dużej szklanki wody.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to wyrobić w sobie nawyk ciągłego popijania, także w zimie. Tylko wtedy masz szanse wypłukiwać z siebie produkty przemiany materii na bieżąco.
Ja nie ruszam się z domu bez półlitrówki:)) Piję w samochodzie jadąc do pracy i wracając.
Już niedługo ma się ochłodzić:))) Odwagi!
Pędzę z informacją, że dni w upale są już policzone i zaraz będziemy szukać czegoś rozgrzewającego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
cieszmy się latem, bo tak szybko mija!
otakiejcoukradlaslonce.bloog.pl
Szkoda, że po wodzie z cytrynką tak gania w pewno miejsce... Ale wodą i tak najbardziej potrafię się napić, a ostatnio słyszałam poradę, żeby w takie upały trochę więcej solić.
OdpowiedzUsuńW pełni podzielam Twój stan ciała i ducha, tudzież odczucia wszelakie :) Na szczęście pogoda się nad nami trochę zlitowała...znowu jest czym oddychać...
OdpowiedzUsuńA pić pijam często, rozne różności...herbata, sprite, pepsi, koktajle, soki i wody smakowe... Zwykłych wód jakoś nie lubię, chociaż powinienem je pić.
Ściskam mocno!
Ja też suplementy odpuszczam. Mnie akurat upały nie przeszkadzają, ale wodę piłam z kostkami lodu i sokiem z cytryny. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńHeh, czytam ten post dzisiaj (data) i cieszę się, że już minęły te upały.
OdpowiedzUsuń22 year old Environmental Tech Annadiane Cooksey, hailing from Bow Island enjoys watching movies like Analyze This and Coloring. Took a trip to Old Towns of Djenné and drives a Ferrari 375 MM Berlinetta. kliknij na ta strone
OdpowiedzUsuń