Dawno mnie tu nie było - muszę przyznać, że się po prostu totalnie rozleniwiłam, poświęcając więcej czasu na drobne przyjemności i unikając przesiadywania przy laptopie.
Czas jednak wrócić do dawnych przyzwyczajeń...bo czasem trzeba trochę odejść, żeby z przyjemnością wrócić.
Oj, kiedy mam lenia,
OdpowiedzUsuńpraco do widzenia!
Nawet od laptopa raz na jakiś czas trzeba odpocząć i się po lenić :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko cieszę się, że jesteś :D
Też miewałam okresy przestoju w pisaniu. To strasznie dużo czasu pochłania. Z drugiej strony lubię tę blogomanię ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa również stosunkowo rzadko publikuję posty, ale to z braku czasu:) Chciałabym mieć go więcej na bloga, robię co mogę:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńo! bardzo fajne myśli i przekaz. króciutko i z humorem :) tak, czasem człowiek sobie GDZIEŚ idzie, żeby potem POWRÓCIĆ ZNÓW. Pozdrawiam i miłego dnia życzę
OdpowiedzUsuńJa swoje ostatnie lenistwo usprawiedliwilam okresem. To co ze go nie mialam :-)
OdpowiedzUsuńDo pracy rodacy!:)
OdpowiedzUsuńchoć czasem..... :):):) przyda się trochę "nicnierobienia" :)
pod drugim obrazkiem mogę się podpisać. Ostatnio jestem tak leniwa, że to jest coś strasznego! Nic kompletnie mi się nie chce....
OdpowiedzUsuńJa z natury jestem leniem gigantem.. walczyć z tym całe życie to za dużo ;))
OdpowiedzUsuńdla mnie najgorsze jest nic nie robienie bo jak się nic nie robi to się potem nawet nie che robić teraz prace w ogrodzie dają powera
OdpowiedzUsuńNic nie robienie też jest potrzebne, jak twierdzą naukowcy w stanie nic nierobienia rośnie kreatywność tylko jest jeden warunek oby ten stan nie trwał za długo...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agnieszkę
Podoba mi się przyjemne nicnierobienie ;)
OdpowiedzUsuńByle nie za długo :)
Dobrze jest tak uciec, bardzo dobrze nawet :) Ale dobrze, że już wróciłaś :))
OdpowiedzUsuńTen dowcip o jaskiniowcach opowiadał Poniedzielski i wtedy dostałam zapalenia spojówek ze śmiechu i płaczu. Pozwoliłam go sobie nawet użyć w książce. Jest wyjątkowy:)) Ale ten kot też bajka:)
OdpowiedzUsuńSuper o nicnierobieniu hahahaha . To prawda Agnieszko, że czasami trzeba zrobić przerwę, żeby z przyjemnością powrócić. Wiem coś o tym. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKiedy ja ostatnio miałam czas na błogie lenistwo...?
OdpowiedzUsuń20 year old Geologist II Bernadene Klagges, hailing from Sainte-Genevieve enjoys watching movies like "Craigslist Killer, The " and Flower arranging. Took a trip to Monarch Butterfly Biosphere Reserve and drives a Ferrari 250 GT LWB 'Tour de France' Berlinetta. przeczytaj
OdpowiedzUsuń