czwartek, 26 marca 2015

Jak to się pomyliłam...

Myślałam, że Telewizja Publiczna nie wyemituje już nic bardziej infantylnego niż legendarna już "Moda na sukces". Myliłam się. Wspomnianą wcześniej "Modę..." oglądała zawsze moja Babcia. Odcinek w odcinek, zagłębiała się w intrygi i nigdy nie zgubiła się w tych zwariowanych koligacjach. Babcia zmarła parę lat temu, "Modę..." zdjęto z anteny niedawno.
Nowości telewizyjne docierają do mnie z ogromnym poślizgiem, wciąż nie mam telewizora i o wielu rzeczach dowiaduję się jakby przypadkiem. Byłam ostatnio u znajomej na kawie. Ledwo przyszłam, ta włączyła TV i jakby przepraszająco, oznajmiła, że nie oglądała ostatniego odcinka jej ulubionego serialu i że musi, bo akurat powtórka leci, a tam się ponoć działo, bo czytała już opis odcinka w telemagazynie. Kubek kawy pachniał zachęcająco, cóż było robić. Zostałam. Idąc za (zapewne) mądrzejszymi ode mnie, "Wspaniałe stulecie" to turecki serial telewizyjny, przedstawiający obrazy z życia dworu osmańskiego w okresie panowania sułtana Sulejmana Wspaniałego. Znajoma zaręczała, że to wszystko, co zostało tam pokazane, musiało zdarzyć się naprawdę, że to prawie serial historyczny. Jeżeli brać te słowa za pewnik, to w tym całym Imperium nie działo się nic, tylko dworskie intrygi - że on kocha ją a ona innego, ale się poświęci bo tamten już ją przestał kochać, a tamta się zemści za wcześniejsze przykrości i w akcie desperacji spali twarz tej drugiej pochodnią. Hmmm....
Jak się okazuje, serial ten, po emisji w Turcji wzbudził niemałe kontrowersje - protestom i skargom nie było końca, liczba tych ostatnich przekroczyła 70 000. Krytykowano przedstawienie w filmie życia prywatnego władcy osmańskiego i jego skłonność do hedonizmu. Skrytykował go nawet premier tego kraju, uznając, że przedstawia w złym świetle historię Turcji i jednego z najsłynniejszych władców. Serial ten ma też dobrą stronę - napędza wielką turystyczną machinę - wielu z sympatyków tego filmu wybrało się do Stambułu tylko po to, aby zobaczyć z bliska miejsca przedstawione w tym serialu.
Patrząc na to, co dzieje się u nas, jak tylko uspokoi się sytuacja w Turcji, wielu Polaków również pojedzie do tego kraju w tym samym celu. I moja znajoma zapewne również.



28 komentarzy:

  1. W sumie, jeśli chodzi o astronomiczną liczbę odcinków, to nasze rodzime seriale wcale lepsze nie są pod tym względem. :) Też ciągną się całymi latami (chociażby taki "Klan" od '97 chyba) i na siłę wymyślają w nich wątki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w kwestii wspomnianego przez Ciebie Klanu, faktycznie jest jeszcze emitowany, ale daleko mu chyba do brazylijskich czy amerykańskich tasiemców;)

      Usuń
  2. Ja to się nie łapię w tych serialach. Nie wiem co do czego i kto z kim :P
    Telewizor robi w moim domu za pierdolnik zbieraniny kurzu, od czasu do czasu za radio :P
    Nie mam nerwów do tych intryg miłosnych i innych cudów na kiju :P
    Nooo nie ogarniam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie Ty jedna nie ogarniasz, też się pod tym podpisuję. Tyle ciekawego dzieje się w moim własnym życiu, że nie mam ochoty na przeżywanie czyjegoś wyimaginowanego życia ;)

      Usuń
  3. Nie oglądam tasiemców obcego pochodzenia ;)
    Czasem kuszę się na nasze M jak M ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio dowiedziałam się, że M jak M wciąż jest kręcone, myślałam, że dawno się skończyło. No, ale ostatni odcinek jaki oglądałam, to ten w którym cichopek mieszkała razem z mroczkami w studenckim mieszkaniu;) chyba to dawno było;]

      Usuń
  4. Agnieszko telewizja musi czymś przyciągnąć każdego widza. Telewizor stoi w moim pokoju, ale co raz rzadziej go włączam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, żeby jeszcze puszczali coś naprawdę wartościowego...a tu masz;)

      Usuń
  5. hehe to tak jak u mnie tylko że mode na sukces oglądał mój dziadek :D ja tam się w takie seriale nie mieszam tylko polskie i to ze dwa oglądam pierwszą miłość i przyjaciółki :D to mi wystarcza no i w piątek na telewizji trwam wciągnął mnie serial historia królowej Estety ale tu tylko10 odcinków było

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszą miłość oglądałam baaaaaaaaaaaardzo dawno temu, wtedy ta blondynka wykopała czaszkę z cmentarza czy coś... ale to chyba początek był;)

      Usuń
  6. Jedyny serial jaki oglądam to The walking dead :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba bardziej jestem sobie wyobrazić, iż oglądam historię o intrygach na dworze władcy osmańskiego niż nasze produkcje typu docu-soap :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego co piszesz na swoim blogu, lepszą telenowelę masz u siebie na mieszkaniu;)

      Usuń
  8. Jak dobrze, że nie oglądam takich rzeczy :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się cieszę, że pewne rzeczy mnie w życiu po prostu omijają ;P

      Usuń
  9. Widziałam jeden odcinek...w połowie..nie dziwie się, że w rodzimym kraju tak go krytykują -stroje, wydarzenie może i są inspirowane historią, ale odbiegają od niej dość mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam głównie chodziło o przedstawienie życia dworskiego czyli intryg, zamiast podbojów Sulejmana ;)

      Usuń
  10. Widziałam jeden odcinek i nie podobał mi się, słaba fabuła, nieciekawe dialogi, szkoda że zamiast takiej chały nie może TVP zakupić dobrych amerykańskich seriali np. Podejrzany czy Dom z kart. One mają fabułę, dobre aktorstwo np. Kevina Spacey gra świetnie...
    pozdrawiam Agnieszkę ciepło
    dobrycoach.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podejrzewam, że te dobre seriale są po prostu za drogie...

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. słyszałam od paru znajomych jak zachwalali ten serial. Ja nie widziałam żadnego odcinka. Ale też myślałam że to jakiś serial historyczny a nie kolejna opera mydlana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to tylko moje zdanie, myślę, że powinnaś sama zobaczyć i ocenić;)

      Usuń
  13. Moja mam też go ogląda, mało tego, robi to razem z moim tatą :) ale na wycieczkę do Turcji raczej się nie wybiorą z tego powodu :) Abstrahując do serialu, polecam ten kierunek na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz chyba tam trochę niebezpiecznie...zresztą, w dzisiejszych szalonych czasach chyba nie ma już bezpiecznego miejsca...

      Usuń
  14. przyjdzie lato z własnymi atrakcjami i widownia sama się wykruszy. Zamiast serialu wyborczego, ludzie wybierają orientalne kostiumy, intrygi, obyczaje, oszałamiające zwroty akcji. Nie ma o co kruszyć kopii:))

    OdpowiedzUsuń
  15. ...kiedyś słyszałam takie powiedzenie "wszystko się kończy, ale nie "Moda na sukces" " i jakoś się skończyła :) Nie oglądałam go, ale moi rodzice codziennie, nawet Tatko się wciągnął :) Oboje oglądali go przy kawie, gdy zmarł Tata w 1999 Mama oglądała go sama do 2000...
    TVPubliczna to temat rzeka, Niewiele ciekawych "rzeczy" w niej jest...seriali nie oglądam, bo one w pewien sposób przywiązują do telewizora, a reszta pozycji programowych jest dla mnie nudna, albo nieinteresująca. Częściej włączam Kino Polska albo Kulturę. Te dwie siostry TVP Publicznej są ciekawsze...dla mnie :)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, nawet nie wiedziałam, ze taki serial istnieje ;) podobnie jak Ty nie posiadam TV i bardzo mi z tym dobrze :)

    OdpowiedzUsuń