czwartek, 6 sierpnia 2015

topię się...

Podczas dzisiejszego upalnego dnia kilka razy czułam, że się topię. Topię nie w sensie dosłownym. Może inaczej - czułam, że się roztapiam. W taką pogodę, wiadomo - trzeba pić. Wodę oczywiście, albo wszystkie inne alternatywy na wodzie będące.
Łatwo mówić - pij. Ale co?
Ostatnio w radiu usłyszałam, że sama woda nie wystarcza i powinnam koniecznie i absolutnie kupić ten nowy suplement diety, bo bez tego uschnę albo w najlepszym razie będę za mało nawodniona. Jak każde suplementy - odpuszczam.
Lubię wodę i piję ją w zalecanych ilościach, jednak czasem mam ochotę na coś innego. W taki upalny dzień, gorąca herbata czy też kawa nie brzmi zachęcająco...chociaż tej ostatniej z oczywistych względów sobie nie odmawiam.
A może pójdę dalej i zapytam...jak pić?
Pytanie na pierwszy rzut oka absurdalne - jak się pije - każdy widzi. A jednak... specjaliści zalecają picie płynów często, ale w małych ilościach. Szklanka wody "na raz" nie załatwi więc sprawy.
Skoro już wiemy jak, to teraz pytanie...co?
podpowiedzcie jakieś sprawdzone przepisy na skuteczne ugaszenie pragnienia:)


tak z przymrużeniem oka ;)

29 komentarzy:

  1. Propozycja pań na zdjęciu rewelacyjna:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. woda, duzo lodu i koniecznie rurka, do tego plasterek cytryny albo limonki albo choc kilka kropel,
    niektorzy dodaja miete. Ja jej nie lubie, wole 2, 3 maliny albo truskawke w talarki.
    Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. no to ja wybieram wino :-)

    W pracy piję zimną wodę z cytryną i miętą, czasem dorzucę jakieś owoce ;-)


    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio piłam wodę z lodem i plastrami ogórka. Nawet nie wiedziałam że ogórek może być taki odświeżający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeee woda i ogórek? nie wiem czy mam w sobie tyle odwagi, żeby spróbować... może się odważę;)

      Usuń
  5. Dziś wstałem o 4.30 i pojechałem do pracy, a tam... 40 stopni starego, dobrego Celsjusza :D wróciłem do domu i tu... stare, dobre, schłodzone, swojskie piwko ze swojej piwnicy :D Uwielbiam życie tutaj na wsi, gdzie na wszytko, od zawsze mamy receptę :D
    Pozdrawiam dziś wyjątkowo chłodno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. swojskie piwko? czyżbyś był piwowarem domowym?
      ja na taką pogodę uwielbiam domowy cydr... szkoda że tak szybko "idzie mi do głowy";)

      Usuń
  6. Oj tak ... jak jest tak okropnie ukropnie wystarczyłaby lampka wina .... i do spania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy od punktu widzenia - bo taka sama lampka chłodnego wina, podana w nadmorskiej tawernie już brzmi inaczej...prawda?:)

      Usuń
  7. Ja ma sturator, więc lemoniada domowej produkcji z lodem ugasi każde pragnienie :) Fajnym pomysłem jest domowej roboty mrożona herbata :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciepła herbata, niekoniecznie posłodzona - gasi pragnienie nawet lepiej niż woda :-) Ale wodę i tak trzeba pić bo przy takich upałach faktycznie można się roztopić. Dobrze jest pić wodę która zawiera przede wszystkim potas w składzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację z tą ciepłą herbatą, sprawdza się doskonale, ale przy tych temperaturach bez wody nie ma rady!

      Usuń
  9. Kochana, co u Ciebie? Dajesz radę z tymi upałami czy już się całkiem roztopiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie roztopiłam się, spokojnie, chociaż moje szare komórki działają chyba na zwolnionych obrotach. Nic sensownego póki co nie napisałam, więc siedzę i myślę...popijając zimną zieloną herbatę na przemian z wodą z miętą i limonką;)

      Usuń
  10. Ja uwielbiam wodę z miętą i limonką lub cytryną :D Polecam :)
    Uściski! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to połączenie jest IDEALNE!
      i jeszcze kilka kostek lodu:)

      Usuń
  11. Czy jest skuteczny sposób na ugaszenie pragnienia?
    Pić....bez przerwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj tak kiedy za oknek 50 stopni trzeba bo się topi człowiek... masakra...
    zmieniłam bloga musiałam
    ale jestem tu
    http://olguska2plus3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. hej! dzięki za namiar, odwiedzę Cię niebawem, póki co zrobiłam sobie małą przerwę.
    zimna zielona herbata zdecydowanie wygrywa:D

    OdpowiedzUsuń
  14. To już nie luźna propozycja, tylko rzecz udowodniona. Pić trzeba przez cały dzień, małymi łykami, wodę mineralną bez gazu z butelki, nie z jakiegoś podejrzanego oligoceńskiego źródełka. Ewentualnie dobrą kranówkę. Wtedy nie grozi nam wypłukanie soli. I nie trzeba żadnego kupnego świństwa dodawać, niczego ci nie zabraknie. Ja piję tylko z cytryną, ale dość sporą, ósemką lekko wciśniętą do dużej szklanki wody.
    Najważniejsze to wyrobić w sobie nawyk ciągłego popijania, także w zimie. Tylko wtedy masz szanse wypłukiwać z siebie produkty przemiany materii na bieżąco.
    Ja nie ruszam się z domu bez półlitrówki:)) Piję w samochodzie jadąc do pracy i wracając.
    Już niedługo ma się ochłodzić:))) Odwagi!

    OdpowiedzUsuń
  15. Pędzę z informacją, że dni w upale są już policzone i zaraz będziemy szukać czegoś rozgrzewającego:)

    Pozdrawiam,
    cieszmy się latem, bo tak szybko mija!
    otakiejcoukradlaslonce.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że po wodzie z cytrynką tak gania w pewno miejsce... Ale wodą i tak najbardziej potrafię się napić, a ostatnio słyszałam poradę, żeby w takie upały trochę więcej solić.

    OdpowiedzUsuń
  17. W pełni podzielam Twój stan ciała i ducha, tudzież odczucia wszelakie :) Na szczęście pogoda się nad nami trochę zlitowała...znowu jest czym oddychać...

    A pić pijam często, rozne różności...herbata, sprite, pepsi, koktajle, soki i wody smakowe... Zwykłych wód jakoś nie lubię, chociaż powinienem je pić.

    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też suplementy odpuszczam. Mnie akurat upały nie przeszkadzają, ale wodę piłam z kostkami lodu i sokiem z cytryny. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Heh, czytam ten post dzisiaj (data) i cieszę się, że już minęły te upały.

    OdpowiedzUsuń
  20. 22 year old Environmental Tech Annadiane Cooksey, hailing from Bow Island enjoys watching movies like Analyze This and Coloring. Took a trip to Old Towns of Djenné and drives a Ferrari 375 MM Berlinetta. kliknij na ta strone

    OdpowiedzUsuń