Wszystko zaczęło się w lipcu 1920 r., kiedy to kolekcjoner i mecenas sztuki James Simon podarował Neues Museum w Berlinie owo słynne popiersie. Osiem lat wcześniej, Ludwig Borchardt, archeolog pracujący dla Niemieckiego Towarzystwa Orientalnego, odkopał w ruinach staroegipskiego miasta Achetaton pracownię naczelnego rzeźbiarza faraona. Znalazł w niej, prócz wielu innych cennych eksponatów, to gliniane popiersie. Była to "najpiękniejsza z najpiękniejszych.
Nikt nie wie, dlaczego nie ma lewego oka. I tu historycy prześcigają się w domysłach - a to że rzeźbiarz był jednym z kochanków Nefretete, a to że królowa straciła oko w wypadku, a to, że rzeźbiarz celowo oszpecił swoje dzieło, aby nie obrazić bogów, bo tylko oni tworzą rzeczy doskonałe. Po dokładnym zbadaniu stwierdzono, że lewy oczodół nigdy nie był tak przygotowany, by można tam wprawić masę szklaną imitującą oko.
Kim ona właściwie była? Tak naprawdę wiadomo o niej niewiele - imię jej oznacza "piękna, która do nas przybyła". Może więc była księżniczką Taduhepą, przysłaną do Egiptu by podtrzymać przyjaźń między mocarstwami? Została żoną starzejącego się faraona, a po jego śmierci, zaaranżowano małżeństwo z synem zmarłego faraona. Inni jednak twierdzą, że była to Egipcjanka, córka szarej eminencji na faraońskim dworze. Jedno jest pewne - jako jedyna królowa w historii Egiptu jest przedstawiana na nielicznych zachowanych płaskorzeźbach w pozach zarezerwowanych dla faraonów, np. zwyciężania lub upokarzania wrogów Egiptu. Miała władzę, wpływy, pieniądze, sławę i... nagle słuch o niej zaginął. Nie wiadomo, co się z nią stało - jak zmarła, gdzie została pochowana.
Egiptolodzy od wielu lat szukają grobu Nefretete, licząc na wspaniałe skarby, a może i nawet odpowiedź na pytanie, co się stało z królową...
Im dłużej się jej przyglądam, tym mój podziw rośnie. Jeżeli to popiersie jest autentycznym odwzorowaniem wizerunku Nefretete - była po prostu idealna. 100% pewności jednak nie ma - może celowo kazała wyrzeźbić swoją "wersję idealną"? Niemniej jednak, stała się inspiracją dla artystów wszelkiego gatunku - na malarzach zaczynając i na makijażystkach kończąc... A gazeta Dailymail* donosi, że pewna Brytyjka poddała się 51 operacjom plastycznym, wydając łącznie ok 200 000 funtów, aby upodobnić się do egipskiej królowej. Rezultaty oceńcie sami...
ja wiem czy to taka piękność...
OdpowiedzUsuńPonoć na żywo figurka wygląda jeszcze lepiej - mam nadzieję, że kiedyś ją zobaczę:)
UsuńTo niepewna rekonstrukcja.
UsuńMyślę, że wszystko co pochodzi z tamtych czasów jest tylko historią pełną domysłów i dopowiedzeń - a jak było naprawdę...kto to wie;)
UsuńW niektórych przekazach porównuje się Nefretete z boginią Afrodytą.Była piękną i tajemniczą kobietą.Z Achenatonem, który był jej mężem miała 6 córek.
OdpowiedzUsuńWiadomo, że po śmierci Achenatona Nefretete odsunęła się w cień. Kiedy zmarła kilkakrotnie przemieszczano jej ciało z jednego grobowca do drugiego i wreszcie się pogubiono całkiem i do dzisiaj nie wiadomo gdzie została pochowana.
Ale ... doszukano się świadectw iż monoteizm solarny zainspirował wiarę w jednego boga wśród Hebrajczyków. Tym samym uważa się Nefretete i jej małżonka za dalekich inspiratorów religii judaistycznej i chrześcijańskiej ... ? ...
Swoją drogą to niezwykle ciekawa postać.
Co do kobiety po 50 operacjach plastycznych to nie dziwi nic. Są maniacy, którzy chcą być Michaelem Jacksonem, ???? .....
pozdrawiam cieplutko :)
no proszę - czyli nie dość, że próbowała zmienić religię starożytnego Egiptu, to jeszcze namieszała u chrześcijan;)
UsuńDzięki za przypomnienie, ale czy ona aż taka piękna jest, no nie wiem.
OdpowiedzUsuńWiesz, to wszystko jest kwestią gustu - jedni zachwycają się Angeliną Jolie, inni Moniką Belucci (ja uwielbiam obie;)
UsuńKanony piękna jednak w każdej epoce są inne. Mnie się ta Nefretete zupełnie nie podoba... ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe zagadnienie - piękności z każdej epoki - muszę poszukać - to może być materiał na dobry wpis!:)
UsuńPiękno niejedno ma imię, a ludzkiej twarzy urody dodaje też np. piękna dusza ;-)
OdpowiedzUsuńHmmm ciekawe zagadnienie - przyznam szczerze, że zaczęłam zastanawiać się, czym jest ta "piękna dusza"...
UsuńAj, efekt operacji plastycznych na twarzy tej kobiety nie podoba mi się zupełnie. Ale za to historia i otoczka tajemnicy wokół postaci Nefretete jest bardzo ciekawa i intrygująca :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie powala na kolana - poza tym, może i efektownie wygląda, ale tylko w stroju Nefretete - a przecież nie chodzi tak (chyba) na co dzień;)
Usuńoj... no nie wiem czy wyszły jej te operacje na dobre...
OdpowiedzUsuńhttp://www.codziennyuzytek.pl
Ona czuje się doceniona i chyba zadowolona, zresztą, co ma powiedzieć, już nie cofnie czasu;)
Usuń...no i ...straciła pieniądze :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
straciła pieniądze i...(prawdziwą) twarz;)
UsuńTe operacje na pewno nie wyszły jej na plus. Co do samej Nefretete- mam nadzieję, że jej zagadka zostanie rozwiązana, bo od zawsze mnie ciekawiła :)
OdpowiedzUsuńWiesz, myślę jednak, że ona pozostanie na zawsze tajemnicą - dzięki temu jest nieśmiertelna;)
UsuńPowiem tak - Brytyjka wyrzuciła pieniądze w błoto, bo do królowej jej daleko... Postać fascynująca, jak i większość monarchów starożytnego Egiptu :)
OdpowiedzUsuńA co się z nią stało? Jak dla mnie była zbyt idealna...w urodzie, wpływach, być może zachować... I komuś to wadziło, więc pozbyto się jej i wymazano z historii. W historii Egiptu takie rzeczy to nie pierwszyzna...
Pozdrawiam! :)
Masz rację Celcie, patrząc na historię starożytnego Egiptu- oni naprawdę nie przejmowali się takimi drobnostkami jak zgładzenie królowej;)
UsuńMyślę, że Nefretete to klasyczna piękność od zawsze kobiety o regularnych rysach uznawane były za atrakcyjne.... bardzo ciekawie napisalas. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Zastanawiam się tylko, co w dzisiejszych czasach uchodzi za kanon piękna i co go kreuje...hmmm dobry pomysł na wpis! Dzięki za inspirację:)
UsuńWitaj Agnieszko! Od dzisiaj jestem na bloggerze. Zapraszam CIe serdecznie. Klik na Teresę i jestes u mnie. Miłej niedzieli. :) .
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie, już nadrabiam zaległości!
UsuńJeśli dziś za kanon piękna uchodzi Anja Rubik czy inny sucherdaj w postaci Kate Moss itp, zaś przed 50 laty była to MM w rozmiarze 44, to o czym tu mówić? Na pewno za najpiękniejsze uważane są twarze najbardziej uśrednione. Czy w takim razie piękne znaczy przeciętne?
OdpowiedzUsuńTo ja tak nie chcę... :)
Ha! Dobre pytanie, czy piękne znaczy przeciętne... muszę to przemyśleć:)
UsuńPiękno wiązało się też z inteligencją kobiet. Taka np Kleopatra nie była pięknością, a jednak znała się na polityce, władała sprawie kilkoma językami, ogóle była mądra i co ? Złapała 2 kolesi w swe sidła. Myślę, że tak samo było z Neferetete :) Piękny umysł =piękna kobieta
OdpowiedzUsuńWidziałam tę rzeźbę na własne oczy. Robi wrażenie. Pieknie oświetlona w przeznaczonej tylko dla niej salce. Nie wiem czy to tylko talent artysty i dobra ekspozycja, ale prezentowała się zjawiskowo!
OdpowiedzUsuń