Ale koniec końców....
Wracając jednak do tematu. Amerykańscy naukowcy, a konkretnie Rachel Winograd z uniwersytetu w Missouri postanowiła sklasyfikować różne rodzaje pijaństwa. Stworzyła cztery różne typy pijanych ludzi. Oto one:

Typ Marry Poppins - po alkoholu budzi się nadmierna wesołość, radość i zadowolenie z życia. To tańczący do białego rana optymiści, którzy czują, że swoim entuzjazmem mogą zdobyć cały świat. Uczucie to mija (niestety) wraz z pojawiającym się o poranku kacu...
Typ profesora Shermanna Klumpa - to osoba nieprzewidywalna. Po kilku głębszych zyskuje taką swobodę i wewnętrzną odwagę, że zaczyna wyznawać miłość przypadkowym osobom. Nagle budzi się w nim król parkietu i mistrz konwersacji...oczywiście to wszystko w jego mniemaniu. Bywa niezwykle uciążliwy dla otoczenia. Zwykle niegroźny, jednak nachalny sposób działania sprawia, że wszyscy się od niego odsuwają. |
I na koniec najmniej pozytywna postać - typ pan Hyde. W takim typie alkohol ujawnia najgorsze cechy - staje się nieprzyjemny, agresywny.
Według wspomnianej wcześniej pani profesor, najwięcej osób należy do kategorii Hemingwaya. Sami jednak przyznacie, że ile ludzi, tyle zachowań w stanie wskazującym. Ja, tak powiem Wam między nami, jeżeli już, to spijam się "filozoficznie". Teorie, które potrafię snuć bywają nieziemskie;) A jak tam u Was?
U mnie wprost proporcjonalnie do branych leków, ha,ha,ha...
OdpowiedzUsuńZawsze muszę o tych proporcjach pamiętać bo cukrzyca nie odpuści nigdy.
Bardzo lubię słabe alkohole i nie za bardzo słodkie.
Pozdrawiam serdecznie :)
też nie lubię za słodkich alkoholi, wolę wytrawne
UsuńA ja nie pijam alkoholu, ja sie alkoholizuje ::)
OdpowiedzUsuńAlkoholizujesz...ciekawy termin, rozwiń temat;)
Usuńhehe ja nie pamiętam kiedy tak dużo piłam by się upić :P czasami piwoko winko nie mogę zaszaleć bo mam 3 dzieci no i nie ma męża więc jak przyjeżdżą jakieś piwko czasami się wypije ale nie mam jakiegoś parciana alkohol
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze, bo jak wiadomo, w większych ilościach to wszystko szkodzi;)
UsuńHaha na mnie chyba tez filozoficznie. Zaczynam rozmyślać czy to co zamierzam powiedzieć to jeszcze w miarę mądre czy tylko takie mi sie wydaje pod wpływem trunku i takim właśnie wolnym tokiem myślowym sie poruszam. W efekcie przestaje sie odzywać całkiem. W zwiazku z czym raczej nie pije wcale ;)
OdpowiedzUsuńNieźle, jeszcze w taki tryb myślowy nie wpadłam;)
UsuńU mnie też według Hemingwaya ;)
OdpowiedzUsuńWsadzę do taksówki. I czuwam na każdym kroku :)
Taka osoba powinna być na każdej imprezie:)
UsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń44 years old Engineer I Briney Tear, hailing from Cookshire enjoys watching movies like Death at a Funeral and Ice skating. Took a trip to My Son Sanctuary and drives a Caravan. zasob
OdpowiedzUsuń