Mileva Einstein była piątą kobietą wydziału matematyczno- fizycznego w historii politechniki w Zurychu, jedyną na swoim roku. Tam też poznała późniejszego męża. Bardzo ambitna, uzdolniona matematycznie, już od najmłodszych lat zadziwiała swoją pasją i ambicją naukową. Zaczęła wspólnie pracować z Albertem, rękopisy najważniejszych prac Einsteina podpisane były również jej nazwiskiem.
Miała nadzieję na karierę naukową, lecz w tamtych czasach kobiecie było niezwykle trudno przebić się przez zdominowany przez mężczyzn świat - po urodzeniu drugiego dziecka, zrozumiała, że nie ma już na to szans. Im Einstein staje się sławniejszy, tym mniej potrzebuje uzdolnionej żony - romans z młodszą kuzynką doprowadza do rozwodu. Biografowie Milevy dowodzą, że jest ona współautorką największych prac Alberta - to ona odpowiadała za matematyczną stronę pracy (Einstein ponoć nie lubił liczyć), W listach odnalezionych po śmierci geniusza, sam pisał do ówczesnej żony " Ależ będę szczęśliwy i dumny, kiedy będziemy razem i będziemy mogli uwieńczyć sukcesem nasze prace nad względnością ruchu" a ona pisała z kolei do koleżanki "zakończyliśmy prace, które uczynią mojego męża słynnym na cały świat". Po rozwodzie, który poprzedzała idiotyczna umowa małżeńska w myśl której Mileva ma utrzymywać jego dom, nie przeszkadzać mu, wychodzić z pokoju w którym on jest i nie odzywać się nie pytana, była już żona otrzymuje alimenty. A gdyby dostał nagrodę Nobla, całą sumę ma przekazać właśnie Milevie. Ten warunek zadziwił wszystkich - czyżby jednak nie chodziło tylko o pieniądze? Może trzeba było uciszyć byłą żonę, aby przejść do historii jako jedyny autor teorii względności?
* pisząc, korzystałam www.biography.com/people/mileva-einstein-maric-282676
Kto wie, kto wie... Skłodowska też by się nie wybiła gdyby nie została Curie.
OdpowiedzUsuńEch, to były niezbyt korzystne czasy dla kobiet chcących robić karierę ;/
Usuńa to ciekawe no no kto by pomyślał
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam czytając tą historię:)
UsuńZnałam historię żon Einsteina, ale ciekawostki o umowie małżeńskiej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa....
Pozdrawiam serdecznie :)
Mileva w tej absurdalnej umowie wytrzymała 2 lata i złożyła pozew o rozwód. I tak była cierpliwa;)
UsuńAle ten nos... Z takim nosem na pewno miała w sobie moc. Szkoda że urodziła się w głupich czasach dla kobiet.
OdpowiedzUsuńNos powiadasz... nie przyglądałam się jej aż tak wnikliwie.;)
Usuńa ja nie wiedziałam!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
:) to już wiesz ;P
UsuńZawsze zadziwiało mnie oblicze Einsteina z językiem na wierzchu.
OdpowiedzUsuńPotomni na pewno zastanawiają się, co chciał przez to przekazać ;)
Chyba to, że był zdrowy - język wydaje się bez zarzutu;)
UsuńCiekawe. Nie wiedziałem o niej. W każdym razie cieszę się, że obecnie kobiety mogą się realizować w nauce, a przynajmniej że nie jest to tak utrudnione, jak w czasach tej pani czy Marii Skłodowskiej.
OdpowiedzUsuńWiesz, im bliżej przyglądam się losom sławnych kobiet (w tym tych współczesnych), tym bardziej dochodzę do wniosku, że nam, babeczkom, nie jest łatwo - bez względu na epokę;)
UsuńZupełnie o tym nie wiedziałam, a jednak człowiek uczy się całe życie :)
OdpowiedzUsuńHa! w końcu to ja czymś Cię zaskoczyłam - zwykle to ja wchodzę na Twojego bloga i dowiaduję się o kosmetykach o których nie miałam pojęcia;P
Usuń50 years old Human Resources Assistant IV Salmon Tomeo, hailing from Dauphin enjoys watching movies like I Am Love (Io sono l'amore) and Flag Football. Took a trip to Historic Centre of Salvador de Bahia and drives a Ferrari 275 GTB/C. kliknij na ta strone
OdpowiedzUsuń